Na własne życzenie zostałam królikiem doświadczalnym

Nopalinia

Niedawno pisałam, że z racji nadchodzącej wiosny obudziła się we mnie potrzeba zadbania o siebie. Należałoby oczyścić organizm i przy okazji zrzucić kilka zbędnych kilogramów. Hmmm tylko jak to zrobić, jeśli leniwa natura nie chce zbytnio współpracować? Postanowiłam, że poprawię swoją dietę, ale TROCHĘ. Nie przerzucę się z dnia na dzień na same sałatki, jogurt naturalny i pierś z kurczaka. Jestem realistką. Kilka razy już tego próbowałam i nie wytrwałam na diecie dłużej niż dwa tygodnie. Teraz podchodzę do tematu poprawy swojej sylwetki i stanu zdrowia z nieco większą rezerwą i z uwzględnieniem moich faktycznych możliwości. Poprawię NIECO swoją dietę. Ograniczę tłuszcze i węglowodany. Powalczę z apetytem na łakocie. Pogoda zachęca do spacerów, więc od dziś mój dodatkowy wysiłek fizyczny będzie polegał na spacerach z wózkiem i zabawach z dziećmi na świeżym powietrzu ( nie będą to gonitwy do upadłego i bieganie z wywieszonym językiem, ale ruszać się będziemy).

Chciałabym oczyścić swój organizm z toksyn i poprawić przemianę materii, aby ewentualny spadek wagi mógł przebiegać odrobinkę szybciej. W tym celu chciałam codziennie przyjmować dawkę bomby witaminowej jaką jest młody jęczmień. Niestety dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, a jęczmień nie przypadł do gustu moim kubeczkom smakowym. Dobrze, że mój mężuś również się zmobilizował z okazji wiosny i przejął jęczmień dla siebie. Mi pozostało znaleźć jakiś inny naturalny wspomagacz metabolizmu.

Środków wspomagających na rynku jest co najmniej kilkaset, opinie na ich temat są różne, więc nie ma się co zdawać na teksty sponsorowane, które zachwalają wzdłuż i wszerz zalety danego produktu. Postanowiłam zdać się na ślepy los i wybrać jakiś produkt nie czytając żadnych opinii na jego temat. Warunek był jeden, skład musi być w pełni naturalny, nic więcej. Na stronce Nopalinia znalazłam coś co mnie zaciekawiło. Nie wiem czy to nazwa, czy też opakowanie mnie przyciągnęło, ale podjęłam spontaniczną decyzję o wypróbowaniu tego cudu natury.

Nopalinia Max
Nopalinia Max

Skoro produkt ten jest w pełni naturalny to czemu nie spróbować? Bardzo chcę stracić na tym interesie, chcę stracić trochę zbędnej wagi. NOPALINIA MAX to specyfik pochodzący ze Stanów Zjednoczonych. W swoim składzie posiada nasiona lnu, otręby owsiane, otręby pszenne, łodyga opuncji figowej, łuski nasion babki jajowatej, nasiona babki płesznik, źdźbła młodego jęczmienia. Rośliny z których wytwarzana jest NOPALINIA MAX mają za zadanie wyregulować metabolizm, oczyścić jelita, ograniczyć łaknienie i pomóc w spalaniu tłuszczu. Przekonało mnie to, postanowiłam stać się królikiem doświadczalnym na własne życzenie. Dwa razy dziennie przez miesiąc będę pić mieszankę.

Całkiem smaczny napój. Ma zapach i smak podobny do orzechowej owsianki
Całkiem smaczny napój

Producent zaleca w trakcie trwania kuracji zbilansowaną dietę, picie większej ilości wody i uprawianie sportu. Moja dieta będzie PRAWIE zbilansowana, lecz nie do końca nisko kaloryczna, do picia większej ilości wody jestem przekonana, aktywność fizyczną również będę uprawiać, choć może nie tak bardzo jakby tego sobie życzył producent.

Moje pierwsze spostrzeżenia? Całkiem smaczny napój. Ma zapach i smak podobny do orzechowej owsianki, czyli bardzo przyjemny. Więcej spostrzeżeń dopiero za miesiąc. Mam nadzieje, że przyniesie pożądane efekty. Czas pokarze.

Nopalinia Wyłącznie Naturalne Składniki
Nopalinia Wyłącznie Naturalne Składniki

NOPALINIA MAX do kupienia —> TUTAJ

You may also like