Maj to idealny czas na przygotowanie syropu z pędów sosny. Każdy o nim słyszał, choć nie każdy próbował, a naprawdę warto. Syrop z pędów sosny jest jednym z najbardziej znanych naturalnych specyfików skutecznych przy leczeniu infekcji górnych dróg oddechowych. Profilaktycznie powinniśmy stosować ten syrop przez cały rok. Syrop stosowany w czasie choroby znacznie złagodzi jej objawy i skróci czas trwania dolegliwości. Syrop łagodzi dolegliwości związane z kaszlem, katarem, chrypą, bólem gardła. Powinniśmy wypijać codziennie jedną łyżeczkę syropu. Dzieci w okresie choroby mogą spożywać do 3 łyżeczek dziennie, a dorośli do 3 łyżek stołowych. Niestety syropu nie powinny stosować osoby chorujące na krztusiec lub astmę.
Dla kompletnie nieobeznanych z tematem kilka podstawowych informacji. Pędy sosny to jednoroczne przyrosty drzewa, z których tworzy się gałązka. Jeśli zerwiemy pęd nie będzie gałązki, dlatego nie można zrywać wszystkich pędów jakie wyrosły na danej gałęzi czy drzewie, bo spowoduje to wstrzymanie wzrostu rośliny.
Na gałęziach sosny można znaleźć kilka rodzajów młodych przyrostów. Są to pędy, małe szyszeczki i kwiatostany męskie. Wszystkie młode przyrosty z powodzeniem można stosować do wytworzenia syropu. Najlepszym okresem do zbioru pędów jest maj, kiedy pędy zawierają sporo żywicy. Co do długości zbieranych pędów zdania są podzielone. My wybieramy te średniej długości do ok. 10 cm. Zebrane pędy myjemy i usuwamy z nich zanieczyszczenia, jednak nie obieramy ich całkowicie z brązowych łusek. Zbiera się na nich żywica, która właśnie ma się stać składnikiem naszego syropu, więc usuwanie łusek moim zdaniem mija się z celem.
Jest wiele sposobów przygotowania syropu z pędów sosny. Nie stosowaliśmy ich wszystkich, dlatego nie mogę wypowiedzieć się na temat wyboru najlepszej metody. Przepis, który my stosujemy odpowiada nam, więc nie poszukujemy już kolejnych metod. Jeśli nasz przepis z jakiegoś powodu nie przypadnie Ci do gustu zachęcamy do wypróbowania innych metod.
Nasze pędy umieszczamy w słoiku i zasypujemy cukrem, najlepiej brązowym. Na litrowy słoik potrzeba około 4-5 łyżek cukru. Bardzo ważne, aby do obróbki wykorzystać jak najświeższe pędy, aby ilość olejków eterycznych w nich zawartych była jak największa. Pędy umieszczamy warstwowo i przesypujemy cukrem, tak aby wszystkie pędy miały szansę na bezpośredni kontakt z cukrem. Ważne, aby na samym wierzchu słoika znalazła się warstwa cukru. Słoik zakręcamy i zostawiamy na słońce przez 3 do 4 tygodni.
Już po jednym dniu można zaobserwować sok, jaki puszczają pędy. Po kilkutygodniowym czasie leżakowania cukier powinien całkowicie się rozpuścić, a uzyskany syrop powinien mieć mocny, żywiczny aromat. Jest już wtedy gotowy do spożycia.