Jak spędzić z dzieckiem deszczowe popołudnie?

Gry planszowe i karciane dla dzieci

Niby już wiosna, piękne słońce zachęca do zabaw na świeżym powietrzu. Maluchy są zachwycone nieograniczonymi możliwościami. Niestety kwiecień-plecień, jak co roku pogoda zmienia się z każdym dniem. O ile jest pięknie i ciepło można bez przeszkód cieszyć się z dzieciakami wspólnym czasem na placu zabaw, wycieczkach rowerowych, czy choćby spędzać wspólnie czas na sprzątaniu w ogrodzie, co też może być fajną zabawą. Gorzej, kiedy pogoda za oknem odstrasza. Deszcz , plucha i ziąb nie pozwala wyjść z domu, a z dziecięcych gardeł wydobywa się znienawidzone przez rodziców: „ Mamo! Tato! Nudzi mi się!”

Czasem mam ochotę zacząć rwać sobie włosy z głowy. Całą zimę musiałam sobie radzić z dręczącą bąbla nudą, kiedy nie mógł wychodzić na dwór na przykład z powodu choroby. Wymyślałam mu zajęcia, uczestniczyłam w zabawach, żyłam nadzieją, że gdy przyjdzie wiosna maluch da upust swojej nieograniczonej energii na podwórku. W słoneczne dni malec jest przeszczęśliwy, że może hasać po trawie i bawić się we wszystko, co tylko podsunie mu wyobraźnia.

Continue Reading

Jak wybrać się z dzieckiem na wycieczkę bez stresu?

Gry na wycieczkę

Nie wiem jak Wy, ale ja już poczułam wiosnę. Pierwsze cieplejsze dni i kilka promieni słońca spowodowały, że endorfiny obudziły się z zimowego snu. Aż chce się wstawać o świcie i aktywnie spędzać czas. Dla naszej rodzinki, która wręcz nie znosi podróżować zimą i na ten czas zaszywa się w domowych pieleszach powrót wiosny to długo wyczekiwany początek sezonu wycieczkowego. Ustalmy jednak na początku, że nie mam tu na myśli beztroskich, spontanicznych wyjazdu bezdzietnej pary lub grupki znajomych, które przebiegają w atmosferze ogólnego chilloutu.

Continue Reading

Jak nie zwariować z chorym dzieckiem

Grypa Dzieci

Zaczęło się, niestety. Jesienno-zimowa słota nie służy dobremu samopoczuciu, a już tym bardziej dobremu zdrowiu. Tym bardziej jeśli chodzi o świeżo upieczonego przedszkolaka. My już po dwóch zapaleniach oskrzeli, zapaleniu krtani i w trakcie kolejnej antybiotykoterapii z powodu chorego gardła. Tak to już jest, że dzieci zaczynające swoją przygodę z edukacją muszą przebyć masę infekcji, zanim ich organizm w miarę przyzwyczai się do kontaktu z ogromną ilością wirusów i bakterii, jaka kumuluje się w salach lekcyjnych lub salach przedszkolnych. Oczywiste, że dziecko nie stanie się nagle odporne na wszystkie choroby świata, jednak przynajmniej nie będzie chorowało częściej, niż chodziło do przedszkola, czy szkoły. My jesteśmy niestety na etapie chorowania częstszego, niż chodzenie do przedszkola.

Continue Reading