W życiu każdego człowieka przychodzi czas na ustatkowanie się, założenie rodziny, wybudowanie domu. Nasz plan na przyszłość niewiele różni się od tego utartego stereotypu. Kiedy urodził się nasz synuś jakoś naturalnie przyszła do nas kolejna decyzja o posiadaniu własnego miejsca na ziemi. Drogą eliminacji odpadł zakup mieszkania w bloku. Co prawda mój luby wychował się na małym blokowisku, ale ja nie i zawsze czułam się tam jak w klatce. Nie wyobrażam sobie żeby moje dzieci nie miały podwórka z ogrodem do zabaw, warzywniaka i sadu w którym można zebrać soczyste jabłka i zjeść marchewkę wyrwaną prosto z ziemi. Tak wyglądało moje dzieciństwo i chciałabym takie samo dzieciństwo zapewnić swoim pociechom.