Jakiś czas temu zaczęłam pracować z domu. Zyskałam spokój, więcej czasu dla potomstwa i możliwość zwolnienia tempa. Są też bardziej przyziemne plusy tej sytuacji. Mogę w spokoju i bez pośpiechu zjeść drugie śniadanie. W tym tygodniu, muszę przyznać zdarza mi się „zgrzeszyć”.