Mamy dla Was Mega Konkurs !!
Wygrywają trzy osoby, a do wygrania mamy urządzenia niezbędne podczas sprzątania i gotowania w każdym domu oraz do pielęgnacji stóp po ciężkim dniu:
Fundamentalny ból głowy – jak to z tą budową jest…
Nasza budowa trwa, a raczej stoi w miejscu. Zeszłej jesieni stanęły ściany fundamentowe i tak stoją. Budowa pełną parą ma ruszyć dopiero na wiosnę przyszłego roku, ale nie mogę patrzeć na te gołe mury. Wszystko miało być inaczej. Moja ekipa miała szybciutko machnąć nam stan zero i to miało czekać na kolejne etapy, ale nie wyszło. Obsuwa wyniknęła z późnego rozpoczęcia prac. Nie ma się co oszukiwać, listopad to raczej nie jest najlepszy moment na zaczynanie budowy. Teraz to wiem. Wiadomo, że człowiek uczy się na błędach. Jak już skończymy budować nasz dom w dalekiej przyszłości to będę bardzo mądrym człowiekiem biorąc pod uwagę masę błędów, jakie popełnię po drodze.
Nasz wymarzony dom i długa droga do niego
W życiu każdego człowieka przychodzi czas na ustatkowanie się, założenie rodziny, wybudowanie domu. Nasz plan na przyszłość niewiele różni się od tego utartego stereotypu. Kiedy urodził się nasz synuś jakoś naturalnie przyszła do nas kolejna decyzja o posiadaniu własnego miejsca na ziemi. Drogą eliminacji odpadł zakup mieszkania w bloku. Co prawda mój luby wychował się na małym blokowisku, ale ja nie i zawsze czułam się tam jak w klatce. Nie wyobrażam sobie żeby moje dzieci nie miały podwórka z ogrodem do zabaw, warzywniaka i sadu w którym można zebrać soczyste jabłka i zjeść marchewkę wyrwaną prosto z ziemi. Tak wyglądało moje dzieciństwo i chciałabym takie samo dzieciństwo zapewnić swoim pociechom.