Spokojne, jesienne popołudnie, jakich w moim życiu ostatnio baaardzo niewiele. Dzieci u dziadków, a mąż zamknięty w pokoju próbuje wypatrzeć dziurę w ekranie monitora. Dom ogarnięty, pranie zrobione, nie ma nic więcej do zrobienia. Tak niecodzienna sytuacja wymaga uczczenia chwilą relaksu. Najlepszą nagrodą będzie lekka lektura w ogrodowym zaciszu czytana w promieniach letniego słońca.