Jazda z dwójką dzieci na rowerze staje się wyzwaniem, kiedy ową parkę szkrabów należy ulokować na jednym pojeździe. Często zdarza mi się jeździć na wycieczki rowerowe z innymi mamami lub samotnie ( jedynie z dziećmi) i podrzucenie jednego z dzieciaków na cudzy rower nie wchodzi w grę, dlatego stanęłam przed wyzwaniem dostosowania roweru do potrzeb naszej rodzinki.
Podpięcie do roweru przyczepki, w której może podróżować dziecko nie sprawdziłoby się w naszym przypadku, ponieważ często jeździmy po leśnych ścieżkach, gdzie przyczepka zwyczajnie nie zdałaby egzaminy.
Jako, że rower mojego małża został wyposażony w fotelik już kilka sezonów temu nie miałam serca pozbawiać go sprzętu, do którego był już przywiązany. Postanowiłam znaleźć zestaw fotelików dla dwójki maluchów przystosowanych do mojego roweru. Niestety mania dobierania do siebie wszystkiego, aby idealnie pasowało odezwała się również w tym przypadku. Udało mi się na szczęście kupić idealnie pasujące do siebie foteliki Bobike, jednak niestety ich mega uniwersalna kolorystyka, była tak uniwersalna, że aż nudna. Cieszę się bardzo, że moje czarne foteliki z szarymi wstawkami pasują do wszystkiego, jednak były tak smutne i ponure, że dzieci nie chciały na nie nawet spoglądać.
Żaróweczka w głowie zapaliła się natychmiast i nie odmówiłam sobie przyjemności upiększenia fotelików, aby sprawić sobie i dzieciakom trochę przyjemności. W mojej szafie bez dna znalazł się kupon materiału, który kupiłam wieki temu i pozostał po szyciu worka na zabawki, a jego kolorystyka idealnie wpasowywała się w nasze szaro-bure foteliki. Niewiele myśląc szybciutko powstały wkładki do siedzisk oraz ochraniacze na pasy, które znacznie poprawiły dzieciakom, komfort jazdy.
Problematyczna pozostała jeszcze sprawa podróżowania ze śpiącym maluchem. Nasze foteliki są boskie, jednak ich krótka tylna część oparcia uniemożliwia dziecku oparcia główki podczas drzemki. Z jednej strony jest to korzystne, ponieważ zbyt wysoki zagłówek przeszkadza maluchowi w trakcie jazdy w kasku, jednak ucięcie sobie małej drzemki jest co najmniej trudne dla dziecka. Na myśl od razu przyszło mi wykonanie rogala podróżnego przystosowanego do montażu na foteliku. I tak powstały dwa urocze rogaliki z możliwością przymocowania ich do oparcia. Teraz nasze dzieci mogą podróżować iście po królewsku w swoich fotelikach wyposażonych w piękne wzorzyste akcesoria.