Ogarniamy bałagan w pokoju dziecięcym

Mata Worek na Zabawki

Kto nie zna tego obrazka? Idziesz sobie zadowolona przez mieszkanie. Cieszysz się momentem ciszy, bo dzieciaki akurat na chwile zajęły się zabawą. Pragnąc wykorzystać ten moment zbierasz myśli i chcesz zaplanować jutrzejszy obiad lub zakupy. A tu nagle…. trachhhhh…. przeszywający ból stopy wyrywa cię z rozmyślań i brutalnie sprowadza do żywych. Twoja stopa trafiła na jakieś porzucone w ferworze zabawy ustrojstwo i to nie jest żadem mięciutki miś, a jak zwykle klocek, samochodzik lub wszystko to, co tylko może wbić się w stopę doprowadzając do sporego bólu. Gdy ból mija rozglądasz się po pokoju dziecięcym, a tam na całej możliwej powierzchni walają się zabawki. O ile starszak nawet zbuntowany po dłuższej chwili pertraktacji posprząta swój bałagan, to w przypadku niemowlaka obowiązek sprzątania spada na rodziców. Wiec kiedy stopa przestanie boleć, a dziecko już smacznie śpi rodzice mogą spędzić swój wieczór na raczkowaniu po pokoju malucha i wyciągania z każdego kąta wepchniętych tam zabawek.

Continue Reading

Ciuszkowy recykling kolejna odsłona – jak zatrzymać na dłużej słodkie, dziecięce ubranka

Sukienka

Mój osobisty stosunek do ubrań jest, jak sądzę dość ekscentryczny. Kiedy coś jest ładne i wygodne to fajnie. Kiedy natomiast coś wybitnie przypadnie mi do gustu dostaje prawdziwej obsesji. Nieustannie mogłabym podziwiać ciuch i rozpływać się nad jego urokiem. Kiedy mowa o mojej odzieży to jest to zazwyczaj początek wieloletniego i udanego związku. Kiedy natomiast mowa o ciuszkach moich pociech sprawa jest niestety jasna. Prędzej czy później szkrab wyrośnie z ubranka i po zawodach. Można już tylko odłożyć ubranko na kupkę niepotrzebnych rzeczy i starać się o nim zapomnieć. W przypadku chłopięcych ubranek tak właśnie robiłam, natomiast w przypadku ubrań mojej córci jest zupełnie inaczej.

Continue Reading

Bożonarodzeniowe tradycje rodzinne

Pastuszkowie

Święta tuż tuż, wszędzie czuć już tą niezwykłą atmosferę. Chyba życie każdego kręci się już głównie wokół świąt. Również mój mały przedszkolak chyba po raz pierwszy w życiu tak bardzo poczuł świąteczną magię. Jak co roku w przedszkolu organizowane są jasełka, w których uczestniczą wszystkie dzieci bez wyjątku. To dla nas bardzo intensywny czas, ponieważ maluch musi przygotować się do roli. Co prawda rola pastuszka nie jest zbyt wymagająca, jednak dla malucha to duże przeżycie. Do tej pory tylko raz miał możliwość publicznego występu (Pierwszy występ nieśmiałego przedszkolaka)  i było to duże przeżycie. Każde dziecko wchodząc w nowe środowisko w którym może wchodzić w interakcje z dużą liczbą nowych ludzi przezywa stres. Publiczne wystąpienia tym bardziej mogą stanowić problem, ale są niezbędne do przełamania się małego wstydnisia. Im szybciej dziecko przełamie nieśmiałość, tym lepiej będzie sobie radziło w szkole, a później w dorosłym życiu.

Continue Reading

Z czego by tu szyć?

Tkanina do szycia - dinozaury

Rozglądając się po Internecie i szukając inspiracji do szycia zauważyłam, że dzianiny wiodą prym jeśli chodzi o szycie odzieży. Chcąc wzbogacić garderobę swojej rodzinki o szaliki, czapki, spodnie, sukienki i bluzki nie mogłabym się zdecydować chyba na nic innego jak właśnie dzianiny. W końcu zalety tego rodzaju tkanin nożna wymieniać bez końca: elastyczne, wygodne w noszeniu, przewiewne, łatwe w praniu i prasowaniu, kolorowe, wzorzyste i dające nieograniczone możliwości w tworzeniu.

Continue Reading

Jak zrobić coś z niczego, czyli ciuszkowy recykling

Tunika Ciuszkowy Recykling

Sama nie wiem czemu, ale zawsze miałam ogromny problem z tym, aby cokolwiek wyrzucić. Zawsze oczami wyobraźni staram się dostrzec jakieś drugie życie dla danego przedmiotu, a w szczególności jeśli chodzi o tkaniny. Zazwyczaj każda rzecz musi nabrać mocy urzędowej spoczywając na dnie szafy i dopiero po kilku miesiącach zabieram się do niej z nowym pomysłem.

Continue Reading

Jak stworzyłam swój warsztat pracy

maszyna do szycia Singer Curvy

Decyzja zapadła. Wracam do szycia. I tu pojawia się ogromny mętlik w głowie. Od czegoś trzeba zacząć. Najrozsądniej będzie chyba zacząć od skompletowania niezbędnych narzędzi. Swoje pierwsze kroki w szyciu stawiałam na starej maszynie dziadka, której już niestety nie ma, i bardzo tego żałuje. Była to masywna maszyna ustawiona na czarnych żeliwnych nogach z drewnianym blatem pachnącym kredą krawiecką. Jeszcze dziś pamiętam ten szumiący stukot, który wydawała podczas szycia. Jako nastolatka korzystałam już z dużo bardziej nowoczesnej maszyny mojej mamy, jednak jak długo można korzystać z uprzejmości mamy. Czas najwyższy, aby nabyć własną maszynę…. Pomyślałam to i z zapałem poczęłam szukać i ….. wpadłam w czarną rozpacz.

Continue Reading

Jak to się zaczęło….

blog o szyciu

Przygodę z szyciem można zacząć od tak z dnia na dzień lub po wieloletnich przemyśleniach na ten temat. Mój przypadek łączy w sobie jeden i drugi sposób. Szycie mam chyba we krwi. Rodzice mojej mamy byli krawcami i jednym z pierwszych moich wspomnień z domu dziadków było jak siedzę jako kilkuletni szkrab między żeliwnymi nogami maszyny do szycia ustawionej w kuchni pod oknem i z uporem maniaka poruszam pedałem maszyny, która wydaje hipnotyzujące, szumiące dźwięki. Jako sześciolatka szperałam w szafie, w której dziadkowie trzymali ścinki tkanin ( bo przecież ludzie w tamtych czasach nic nie wyrzucali) i z najbardziej kolorowych kawałków szyłam torebki, które potem z dumą prezentowałam podczas wycieczek rowerowych z dziadkiem.

Continue Reading